Podaje przepis na nietypowe muffinki :) Może nie są błyskawiczne, ale za to bardzo pyszne :D
Składniki:
·
1 op.
galaretki truskawkowej
·
1 op.
galaretki agrestowej
·
Foremki
na muffinki.
·
Pół
pomarańczy
·
1 serek
homogenizowany(truskawkowy)
·
¾
tabliczki czekolady
Galaretkę
truskawkową przygotowujemy tak, jak pisze z tyłu na opakowaniu (choć ja akurat,
dałem mniej wody niż było napisane). Gdy zacznie ona już tężeć i będzie miała
konsystencję „galaretkowatą” w około 70-80% :D przerzucamy ją do wysokiego
naczynia dodając serek homogenizowany i wszystko miksujemy około 3-4 minut.
Następnie przelewamy do foremek mniej więcej do połowy. W między czasie
rozrabiamy w miseczce drugą galaretkę tak jak pisze z tyłu na opakowaniu :P. Połówkę
pomarańczy obieramy i kroimy w taką kostkę, aby spokojnie zmieściła się do
naszej formy. Dokładamy ją do wcześniej zalanej galaretki truskawkowej. Gdy
agrestowa galaretka już przestygnie, zalewamy nią wszystkie foremki muffinkowe,
aż po sam wierzch. Wkładamy jeszcze na jakiś czas do lodówki. Po około godzinie,
tak przygotowane galaretkowe muffinki wyciągamy z foremek, układamy na talerz i
dekorujemy czekoladą. Ja zrobiłem trochę polewy, a resztę wykorzystałem do
zrobienia wiórek czekoladowych… .
ENJOY !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz