poniedziałek, 31 marca 2014

FESTIWAL KULINARNY :)

„Zasmakuj w Sosnowcu”

Festiwal kulinarny odbył się na wydziale Nauk o ziemi Uniwersytetu Śląskiego w Sosnowcu. Jak na pierwszą edycje organizatorzy ogarnęli sprawę, choć moim zdaniem pojawiło się tam za dużo ludzi, których celem ewidentnie nie było nabycie wiedzy, czy umiejętności kulinarnych…, ale najedzenie się, przez co stworzyli oni dość duże zamieszanie. Wiem, że bezpłatne bilety były pewnym „trikiem marketingowym”, ale w moim odczuciu, popsuły jednak trochę atmosferę festiwalu. 

Na pierwszym piętrze znaleźć można było dwie strefy. Expo gdzie poprzez swoje potrawy reklamowały się różnego rodzaju restauracje, ciastkarnie, piekarnie czy puby. Można było tutaj posmakować, naprawdę wiele różnych dań: zaczynając od sushi, a kończąc na fontannie z czekoladą. Mój wzrok i tak najbardziej przyciągnęły przepiękne muffiny, torty czy ciasta. Na tym samym piętrze znajdowała się także strefa Speakers, w której odbywały się wykłady m.in. o zdrowym odżywaniu (dla laika zapewne bardzo interesujący, podobnie zresztą jak wykład o ewolucji), pokaz carvingu trochę krótki (ale kucharz sam przyznał, że dość krótko się tym interesuje i głownie hobbystycznie), kuchni molekularnej, pokaz barmański, piwowarstwa. Kuchnia molekularna naprawdę bardzo widowiskowa, zresztą podobnie jak pokaz barmański… 

Na drugim piętrze znajdowała się strefa Chilloutu, gdzie można było sobie odpocząć, napić się czegoś „mocniejszego” czy posmakować prawdziwej włoskiej pizzy. Niestety jak już wspomniałem na początku z powodu darmowego biletu stała się ona towarem dla „wybranych”… 
Ostatnią strefą była strefa Makers gdzie odbywały się różnego rodzaju warsztaty m.in.: fotografii kulinarnej, zdobienie cupcake'ów, podstawowy warsztat winiarski. Niestety były one płatne, a liczba miejsc ograniczona, przez co nie zdążyłem na żadne z nich. 


Jeśli miałbym wybrać,co zrobiło na mnie największe wrażenie to: spodobały mi się dwa pokazy gotowania live, gdzie na własne oczy można było zobaczyć kucharzy w akcji oraz pokaz kuchni molekularnej(imponujący). Jak dla mnie ocena festiwalu jest pozytywna, zobaczymy czy organizatorzy przeanalizują błędy i za rok podczas 2giej edycji będzie jeszcze lepiej. Ja osobiście liczę na to!, ponieważ brak w mojej okolicy tego typu imprez, propagujących nie tylko jedzenie, ale również zdrowy styl życia.









sobota, 29 marca 2014

Racuchy z owocami

Cześć! Właśnie wróciłem z I edycji festiwalu kulinarnego „Zasmakuj w Sosnowcu”. Relację, swoje odczucia i zdjęcia postaram się zamieścić jutro, a teraz coś na osłodę… a mianowicie, przepis na racuszki z owocami. Przyznam się, że inspiracji nabrałem na jednym ze stoisk na festiwalu :)






Składniki:
·           Ok. 2 szklanki mąki pszennej                        
·         2 jajka
·         Łyżeczka proszku do pieczenia
·         2 łyżeczki cukru waniliowego
·         1 mały jogurt naturalny
·         1 banan, pół dużego jabłka
          oraz dużych truskawek
·         Cukier kryształ do smaku
·         Skórka z cytryny dla aromatu
·         Olej do smażenia
·         Tabliczka gorzkiej czekolady
     i cukier puder do dekoracji

Rozdzielamy żółtka od białek. Następnie rozcieramy żółtka z cukrem waniliowym, dodajemy wcześniej przesianą mąkę oraz jogurt naturalny. Dokładnie mieszamy. Ubijamy białka na sztywną pianę i powoli łączymy z przygotowanym ciastem. Na końcu dosypujemy proszek do pieczenia oraz cukier( wedle gustu).
Owoce:
- banana kroimy w plasterki, po czym rozdrabniamy widelcem
-jabłko obieramy i ścieramy na grubych oczkach
- truskawki kroimy w małe kostki.


Ciasto dzielimy na 3 części (każde do oddzielnej miski), tak, aby powstały 3 rodzaje racuchów (z jabłkiem, bananem oraz truskawkami). Smażymy formując małe placuszki, do zarumienienia, z każdej strony. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Na końcu, nasz deser polewamy wcześniej przygotowaną czekoladą i posypujemy cukrem pudrem. 


czwartek, 27 marca 2014

„Kuleczki ziemniaczane” podane na 2 sposoby…


Z przepysznym serem Mozzarella

Składniki:
·         0.5 kg ugotowanych ziemniaków
·         Mąka ziemniaczana ok. 4 duże łyżki
·         1 jajko
·         Olej
·         Sól, pieprz
·         Kurkuma

Ugotowane ziemniaki odstawić do wystygnięcia. Następnie przecisnąć je przez praskę(można również przepuścić przez maszynkę do mięsa). Tak przygotowane ziemniaki wrzucamy do miski i dzielimy na 4 części. Wyciągamy jedną część, wsypując do wolnego miejsca po niej mąkę ziemniaczaną(taką ilość, aby zrównała się z ilością ziemniaków w misce) oraz wbijamy jajko. Nie będę owijał w bawełnę… podobnie procedurę wykonujemy robiąc kluski śląskie :P. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku. Ciasto ziemniaczane wyrabiamy do momentu, aż zacznie odchodzić nam ładnie od dłoni. Z tak przygotowanego ciasta wyrabiamy kuleczki, wkładając do środka każdej z nich po kawałeczku mozzarelli (starajcie się nie formować zbyt małych kulek, mozzarella może wtedy wypłynąć, a powinna być ona po przekrojeniu w środku jeszcze „ciągnąca”). Do miseczki wsypcie 1-2 łyżki kurkumy i każdą z wcześniej przygotowanych kulek przed samym smażeniem obtoczcie w w/w przyprawie, co pozwoli nabrać im złotego koloru na koniec. Pamiętajcie o tym, aby wszystkie kuleczki smażyć w głębokim oleju(do momentu zrumienienia). Albo po prostu, co chwile przewracać każdą z osobna. Ja osobiście preferuję pierwszą opcje, bo nie ukrywam jest łatwiejsza i szybsza :P. Czas smażenia całej potrawy, jest dość krótki, a to dlatego, że ziemniaki wcześniej zostały ugotowane, więc nie potrzebują już tak długiej obróbki termicznej. Jak również ser nie może wypłynąć, bo danie straci swój efekt i smak. Moim zdaniem danie to najlepiej smakuje z dobrej marki ketchupem !.

                                                                      SMACZNEGO!



Z serem żółtym

Składniki:
·         0.5 kg ugotowanych ziemniaków
·         Mąka ziemniaczana ok. 4 duże łyżki
·         1 jajko
·         Olej
·         Sól, pieprz
·         Suszone: zioła prowansalskie, bazylia, tymianek (ok. 1 łyżeczki każdych z nich)
·         1-2 łyżki oleju

Ciasto wyrabiamy identycznie jak przy „kuleczkach z mozzarellą”. Pierwszą innowacją, co do poprzedniego przepisu jest inny rodzaj sera. Tutaj do środka podczas formowania kuleczek wkładamy kawałeczki zwykłego żółtego sera. Nie obtaczamy ich w kurkumie(chodź też możemy), ale w „mixie przypraw”. A mianowicie do miski wsypujemy 1 łyżeczkę suszonych: ziół prowansalskich, bazylii oraz tymianku. Dodajemy trochę oleju, aby zioła bez problemu przykleiły się do naszych uformowanych kuleczek, a następnie smażymy je na głębokim oleju. Pamiętajcie! zbyt długi czas smażenia, bądź zrobienie zbyt małych kuleczek może doprowadzić do tego, że nasz ser wypłynie na zewnątrz. Czas smażenia na głębokim oleju to dosłownie chwila, inaczej ma się sprawa na patelni. Najlepiej smakują z dipem czosnkowym lub czosnkowo-koperkowym.

SMACZNEGO!






Hej ! Dzisiaj wrzucam przepis na potrawę, którą wykonałem sobie na kolacje, bo naszła mnie ochota ot tak. Jest to szybkie danie, jeśli macie ugotowane ziemniaki (np. z obiadu).  Ja akurat na szczęście takie znalazłem w lodówce :P Potrawa, może nie wygląda apetycznie na zdjęciach, niestety to wina zdjęć wykonanych dość późną porą i z telefonu. Ale najważniejszy jest smak prawda ? a ten zapewniam był nieziemski ! Do następnego przepisu ! Peace :)

niedziela, 23 marca 2014

„Ślimaczki” z ciasta francuskiego (2 wersje)


1 wersja z łososiem
Składniki:
·         Ciasto francuskie - 1 opakowanie
·         1 pomidor
·         Filet z łososia (ok.400 g); świeży lub wędzony
·         Kilka świeżych listków bazylii
·         Łyżka chrzanu w słoiczku
·         2-3 pieczarki
·         Łyżka masła
·         Sól
·         Pieprz
·         Szczypta mielonej papryki
·         1 jajko


Z fileta z łososia usuwamy skórę, jeśli tego akurat wymaga. Następnie kroimy łososia w cienkie plasterki, a pomidora w plastry. Pieczarki obieramy, po czym kroimy w kostkę i podsmażamy na maśle.  Schłodzone ciasto francuskie rozwijamy z opakowania, smarujemy chrzanem zostawiając wolne brzegi, aby później posmarować je rozmąconym jajkiem. Na cieście układamy plasterki łososia, posypujemy pieczarkami oraz układamy plastry pomidora. Na końcu układamy listki bazylii posypując wszystko  mieloną papryką(ja akurat użyłem ostrej) oraz solą i pieprzem wedle gustu. Zwijamy ciasto w ciasny rulon (pomogłem sobie folią spożywczą), po czym wkładamy do lodówki na ok.30-40 minut. Gdy ciasto, znów się schłodzi kroimy je na mniej więcej 2-3 cm kawałki w poprzek. Następnie układamy farszem do dołu na wysmarowaną blaszkę lub na papier do pieczenia. Na koniec smarujemy ciasto z góry i z boków rozmąconym jajkiem, aby nabrało „rumieńców”.

Sos:
·         Jogurt grecki
·         Zioła prowansalskie
·         Mielona papryka
·         Pieprz ziołowy
·         Suszona bazylia
·         Ząbek czosnku

Do miseczki dajemy 2-3 łyżki stołowe jogurtu greckiego. Dodajemy zioła prowansalskie, mieloną paprykę i bazylię, ale tyle ile uważamy za stosowne. Wyciskamy ząbek czosnku, a następnie równoważymy smak ziołowym pieprzem.


2 wersja z szynką prosciutto
Składniki:
·         Ciasto francuskie - 1 opakowanie
·         Szynka Prosciutto kilka plastrów
·         Kilka świeżych listków bazylii
·         Pół czerwonej średniej papryki
·         10-15 dag żółtego startego sera
·         Sól
·         Pieprz
·         Ketchup
·         1 jajko
·         Zioła prowansalskie


Schłodzone ciasto francuskie rozwijamy z opakowania, smarujemy tym razem ketchupem, zostawiając wolne brzegi, aby później posmarować je rozmąconym jajkiem. Na naszym cieście układamy plasterki szynki prosciutto oraz kawałki pokrojonej w paski papryki(wedle upodobania). Następnie układamy listki bazylii, wszystko posypując ziołami prowansalskimi oraz pieprzem i solą do smaku. Na samym końcu posypujemy wszystko startym żółtym serem(w moim przypadku był to wędzony ser, bo akurat taki miałem w lodówce :P ). Zwijamy ciasto w ciasny rulon (pomogłem sobie folią spożywczą) wkładając je tym samym do lodówki na ok.30-40 minut. Po tym czasie kroimy ciasto na mniej więcej 2-3 cm kawałki w poprzek podobnie jak to miało miejsce z łososiowymi ślimakami. Następnie układamy je farszem do dołu na wysmarowaną blaszkę lub na papier do pieczenia. Na koniec smarujemy ciasto z góry i z boków rozmąconym jajkiem.






Cześć wszystkim! jeśli ktoś w ogóle tu już zajrzał, tak jak obiecałem za chwilę postaram się wrzucić przepis na przepyszną przystawkę. Przepis ten to wariacja z potrawą, którą kiedyś przyrządziła mi moja dziewczyna. Nie będąc oczywiście sobą dodałem coś od siebie.... Myślę, że to co zaraz wam zaprezentuje spokojnie wkomponuje się jako przystawka przed głównym daniem, choć pasuje również idealnie w formie lekkiej kolacji. Może spróbuje nawet zabrać kiedyś parę "ślimaczków" ze sobą na drugie śniadanie :D